środa, 31 grudnia 2014

Borowinowa sól do stóp BingoSpa - recenzja.

Dzień dobry wszystkim! :)

Witam w sylwestrowy poranek. Z pewnością większość z Was właśnie zaczyna przygotowania do różnego rodzaju imprez, zabaw, spotkań. Jednakże myślę, że znajdziecie chwilkę na przeczytanie tego posta, którego bohaterką będzie borowinowa sól do stóp od BingoSpa.

Oto, co mówi o niej producent:

Borowinowa sól do stóp BingoSpa  zawiera ekstrakt borowinowy, związki mineralne oraz ekstrakt z lawendy. Borowina to inaczej nieodwodniony torf, który powstaje w wyniku rozkładu roślin w środowisku wilgotnym, przy niewielkim dostępnie powietrza. Tak powstały torf jest bogactwem  kwasów huminowych, enzymów, estrogenów i mikroelementów. Sól działa rozgrzewająco i przeciwzapalnie. Łagodzi bóle towarzyszące schorzeniom stawów, kości i mięśni. Działanie borowiny wspomagają dodane do soli BingoSpa związki magnezu i cynku. Zawarte w soli mikroelementy - żelazo, chrom, molibden, miedź - wzmacniają i odżywiają delikatną skórę stóp.

 • rozgrzewa stopy
 • zmniejsza skłonność do wychładzania stóp
 • zmniejsza pękanie naskórka 



MOJA OPINIA:
Sól znajduje się w wygodnej saszetce, z której bardzo łatwo ją wydobyć. Nie zmienia ona swojej struktury nawet wtedy gdy opakowanie jest długo otwarte i tak jak w moim przypadku - spięte spinaczem. Z tego co wiem jest dostępna także w większym, plastikowym opakowaniu. Sól jak sama nazwa wskazuje, jest w postaci małych granulek, nieco większych niż zwykła sól kuchenna. Posiada ona delikatny, lawendowy zapach. Mamy zimę, więc nie trudno o wychłodzenie organizmu, a jak wszyscy wiemy najwięcej ciepła ucieka z naszego ciała między innymi poprzez stopy. Sól stosowałam kilkanaście razy. Niewielką ilość wsypuję do miski z ciepłą wodą i moczę stopy. Za każdym zastosowaniem przynosi ona taki sam efekt. Zimne stopy natychmiast się rozgrzewają co daje niesamowitą ulgę. To główne zastosowanie i jednocześnie jedyna zaleta tego produktu jak dla mnie. Nie zauważyłam zmniejszenia skłonności do wychładzania stóp, czy też zmniejszenia pękania naskórka. Sól za to nie wywołuje żadnych podrażnień, nawet lekko nawilża - to jak najbardziej na plus. Ten "kosmetyk" będzie towarzyszył mi całą zimę, ponieważ nie trzeba go użyć dużo aby zauważyć natychmiastowy efekt, jakim jest rozgrzanie. Na pewno pojawia się ono szybciej niż wtedy, kiedy po powrocie do domu z dworu ubierałam kilka par skarpetek :D Myślę, że sól może być świetnym rozwiązaniem do rozgrzewania dłoni. Wystarczy zastosować ją w ten sam sposób jak opisany wyżej - tyle, że tym razem moczyć dłonie.



Używacie soli do stóp? Jeśli tak, to jakich?

 Czekam na Wasze opinie i jednocześnie życzę wszystkiego dobrego w nowym roku! ♥

3 komentarze:

  1. Mam nadzieje ,że ci się spisze

    - http://laninatosia.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  2. Przydałaby sie taka sól, zwłaszcza ze teraz jest baaardzo zimno ;)

    OdpowiedzUsuń

* Odwiedzam blogi wszystkich komentujących i staram się odwdzięczać za komentarze :) *